„ Pieśnią do serca – sercem do Ojczyzny”

Od wielu lat w parafii  Świętej Trójcy w Komarowie odbywają się uroczystości upamiętniające bitwę pod Komarowem 1920 r. W tym roku przypadła już 91. rocznica tej zwycięskiej, jednej z największych bitew kawaleryjskich w dziejach Europy, podczas której polska kawaleria rozgromiła wiele razy liczniejszą od siebie konnicę bolszewicką Siemiona Budionnego.

Zespół wokalny „Lechici” miał zaszczyt uczestniczyć w tych uroczystościach poświęconych bohaterom 1920 r. Przybył tam na zaproszenie organizatorów dwudniowych uroczystości: ks. Tomasza Bomby – proboszcza tamtejszej parafii i Stowarzyszenia „Bitwa pod Komarowem”.

Wieczorem dn. 27.08.2011 r. o godz. 19.30 „Lechici” obsłużyli Mszę św. za poległych ułanów. Przewodniczył jej  i kazanie wygłosił ks. prał. płk Andrzej Puzon. Zaraz po niej zespół wykonał półtoragodzinny koncert patriotyczny pod hasłem: „ Pieśnią do serca – sercem do Ojczyzny”. Poezję patriotyczną i fragmenty prozy wielkich Polaków (m.in. Karola Wojtyły, Leopolda Staffa, Władysława Syrokomli, Jana Lechonia)  recytował w czasie koncertu gość specjalny znakomity i znany  aktor Pan Jerzy Zelnik.
„ Lechici” wykonali m.in.: „Gaude Mater”, „Warszawiankę 1831”, „Piechotę”, „ Pierwszą kadrową”, „Kresowe dzieci”, „Żeby Polska”, „Mury”, „Zostań z nami” i  „Różę i bez”. Koncert zakończyła „Rota”, którą wraz z zespołem (w postawie stojącej) odśpiewali wszyscy uczestnicy uroczystości.
Koncert należał, wg zespołu, do udanych.

A tak pisze o tych uroczystościach portal internetowy parafii Świętej Trójcy w Komarowie:

W hołdzie bohaterom 1920 r.

W przeddzień obchodów 91. rocznicy Bitwy pod Komarowem, 27 sierpnia 2011 r., o godz. 19.30 została odprawiona uroczysta Msza św. w intencji poległych ułanów. Mszy św. przewodniczył i kazanie wygłosił ks. prał. ppłk Andrzej Puzon z Hrubieszowa. Po Mszy św. wysłuchaliśmy wspaniałego koncertu w wykonaniu zespołu „Lechici” z Hrubieszowa i poezji patriotycznej w wykonaniu znanego aktora Jerzego Zelnika. Po koncercie, przed kościół przybyli ułani z pochodniami, którzy następnie złożyli kwiaty na grobie poległych podczas Bitwy.

Marta Słupna