Plon niesiemy plon
w gospodarza dom…

Dzień 02.09. 2012 r. był bardzo pracowity i meczący dla „Lechitów” . Przed południem o godz. 11.00 obsłużyli muzycznie dożynkową Mszę św. w swojej parafii, a tuż po niej dali krótki mini – recital. Uroczystości skończyły się przed 13.00. I na tym jeszcze nie koniec. Po parafialnych uroczystościach musieli szybko przetransportować sprzęt do busa i przenieść się do o 30km oddalonego od Hrubieszowa Białopola, by tam o godz. 14.30 uczestniczyć w kolejnym Święcie Plonu, tym razem miały one charakter gminny. „Lechici wystąpili tu z 50. minutowym koncertem, w którym znalazły się pieśni dożynkowe, ludowe, religijne i patriotyczne. Oczywiście wystąpili w swoich strojach wizytowych. I z tym wiąże się kolejna śmieszna zespołowa sytuacja. Gdy panowie zapytali szefa w jakich strojach mają wystąpić – koszule – jakie, muszki czy krawaty? Usłyszeli od kierownika Leszka Opały – „” nie, nie w garniturach, bo się pogubimy.” Wybuchł śmiech, ale wszyscy wiedzieli o co chodzi. No, i wystąpili w garniturach, zresztą pięknie się prezentowali.

Marta Słupna